sobota, 12 listopada 2011

pamiętam, gdy wracałam ze spotkania z Nim. cała zamyślona wchodziłam po schodach ...

Cześć;) No to co pomału zaczyna nam się zima, chociaż dziś pogoda dopisała na wieczór robi sie okropnie zimno, więc najlepiej siedzieć w domu z kubkiem kawy, ciasteczkami i nim(: Na ulicach i wystawach sklepowych już pomału robi się świątecznie, nie ukrywam, że cieszy mnie to bo lubię święta! Nie mogę się już ich doczekać, chyba w tym roku skusze się na ` kalendarz adwentowy ` ! ;) Długi weekend raczej mogę zaliczyć do tych udanych, nie nudziłam sie:D. W zasadzie to w ciul czasu nie pisałam, troche sie zdarzyło i owszem mogłabym napisać o paru sprawach, które strasznie mnie zdziwiły, ale kto by się tym przejmował!:) Ludzie sie zmieniają, nie ma co patrzeć w tył. I tym optymistycznym akcentem, Was żegnam(: Spodziewajcie się mnie za następne 2(?) tygodnie;)
Pozdrawiam, Cześć.